FASCYKUŁY a druk; korelat z Websterem 1828, inspiracja łaciną i greką, wątek arystotelesowski: Rzecz perpetualna — ta nie zasadza się na czasie, ale na wieczności. Więcej→
Category: Poezja amerykańska
Poezja autorów piszących w amerykańskim angielskim
Indeks, Czas a Wieczność
LINKI do utworów w porządku pierwodruku — Jedna renoma, Za późno, Astra Castra, Bezpieczni w alabastrowych swych izbach... Więcej→
Jedna renoma
JEDNA, a dla wszystkich renoma,
Jeden, schyłku dnia ukos;
Nikt tej nie uniknie purpury,
Tej nie ujdzie koronie. Więcej→
Za późno
SPÓŹNIONE, aż nie miała jak wiedzieć,
Spóźnione, aż w osnowie swej śniegów
Spoczęło jej umiłowanie.
Za tchnieniem co umyka, godzinę,
O godzinę za śmiercią, jedynie —
Och, to wczorajsze się spóźnianie! Więcej→
Astra Castra
O
DDALENIE pod osąd,
Schyłek dnia potężny;
Chmury wielkie, jak odźwierni schylone,
Wpatrzony, akt stworzenia. Więcej→
Bezpieczni w alabastrowych swych izbach
BEZPIECZNI w alabastrowych swych izbach
Ni światłem poranka, ni południem tknięci,
Ulegli, wspólnicy śpią jakiegoś wskrzeszenia,
Krokiew z satyny, z kamienia dach. Więcej→
Na burzy długiej
NA burzy długiej, tęcza ta rosła,
Słońce, na późnym poranku;
Chmury, podobne zmęczonym słoniom,
Horyzonty, przydźwigały. Więcej→
Z pozłoci
KOKON się cieśni, kolory droczą,
Powietrza czuciem szukam;
Niewiadomą skrzydeł mych zdolnością
Ginie szaty mej sztuka. Więcej→
Stawiamy żagiel
UNIESIENIE to wyprawa
W morze, ducha z niwy lądu —
Domów i przylądków obok,
W nieprzebytość głęboką! Więcej→
Spójrz wstecz życzliwie na czas
SPÓJRZ wstecz życzliwie na czas,
Bezspornie, starał się jak mógł... Więcej→
Wkroczył pogrzebową bramą orszak
WKROCZYŁ pogrzebową bramą orszak,
Gdy ptaszę piosnką się wyłamało;
Trelowało, tak drżąco, gardziołkiem swoim
Aż się rozdźwięczał dziedziniec cały... Więcej→
Dla piękna umarłam
Dla piękna umarłam, ale było mnie mało
Upasowanej w grobie,
Gdy spoczął ten, co umarł za prawdę
W sąsiednim pokoju. Więcej→
O spraw wiele martwiona
I
LE razy potknęły się stopy zmęczone,
Tylko usta te zespolone mogą rzec;
Spróbuj! Czy umiesz ty skłonić straszną spoinę?
Spróbuj! Czy zaporę stalową uniesiesz? Więcej→
Naprawdę
I
DĘ w ślady agonii,
Bo wiem, że to prawda;
Drgawką nie gra człowiek,
Nie udaje spazmem. Więcej→
Pogrzeb
K
RÓTKIE, prawie że szarpnięcie,
Możliwe, ale jeden raz;
Poruszenie tak przesławne,
Iż się zdaje konsekwencją... Więcej→
Podziękować jej poszłam
P
ODZIĘKOWAĆ jej poszłam,
Ale spała.
Jej łoże w kamieniu drążone,
Z bukiecikami u głowy i stóp... Więcej→
Umierające, oko ujrzałam
U
MIERAJĄCE, oko ujrzałam,
Po pokoju patrzyło, wokół,
W poszukiwaniu czegoś, na wygląd... Więcej→
Schronienie
C
MURZYSKA się grzbietami wzajem oparły,
Północ zaczęła naciskać;
Aż padły, lasy pogalopowały,
Jak myszy, skoczyły błyskawice... Więcej→
Nie widziałam wrzosowiska
N
IE widziałam nigdy —
Wrzosowiska, morza,
A znam wygląd wrzosowiny
I wiem, co to grzywacz. Więcej→
Źródło do poezji Emilii Dickinson
EPSILON, struktura orzeczenia, kontur samogłoskowy, odniesienie osobowe w myśli abstrakcyjnej, oraz ogółem stylistyczna spójność, względem rękopisów i druku utwór za utworem. Więcej→
Kompani
B
ÓG pracowitym aniołom pozwala
Bawić się w popołudnia.
Spotkałam jednego — kumpli podziałam
Dla niego, absolutnie. Więcej→
Wiedzieć jak ścierpiał, byłoby drogim
W
IEDZIEĆ jak ścierpiał, byłoby drogim;
Czy były tam ludzkie oczy,
Aby ruchliwe spojrzenie zawierzył,
Nim upatrywać Raju powzięło. Więcej→
Noc ostatnia gdy ona żyła
NOC ostatnia gdy ona żyła,
Była nocą zwykłą,
Prócz tego umierania; ono nam
Naturę uczyniło inną.
Rzeczy najmniejsze dostrzec przyszło —
Pominięte przedtem,
A w światłości wielkiej umysłom
Poosobne znów, jakie były. Więcej→
Pierwsza lekcja
N
IE na tym świecie twarz jego widzieć
Trwa długo, zanim czytam wyimek,
Gdzie mówią, gdzie to jest:
Książka jak życiowy elementarz,
Unikat, na półce, klamrą spięty,
Dla niego i dla mnie. Więcej→
Po domu się krzątanie
P
O domu się krzątanie
O poranku pośmiertnym
Najsolenniejszym z przedsięwzięć
Na ziemi tej jest;
W swym sercu, poumiatać... Więcej→
Na rozum, świat jest krótki
NA rozum, świat jest krótki,
A zgryzota bez granic,
I wielu czuje smutek;
Ale co z tego? Więcej→
Boje się?
BOJĘ się? A kogo ja się boję?
Nie śmierci; kto ona jest?
Dozorczyni w wiejskim domku ojca
Równie peszyłaby mnie. Więcej→
Umieranie
D
ALEJ a dalej, słońce się osuwało;
Schyłku dnia barwy ni jednej
Na wioseczce nie ujrzałam —
Dom w dom, południe trwało.
Dalej a dalej, poprószyło zmierzchaniem;
Rosy ni kropli na trawach,
Na czoło mi tylko wzeszła
I twarz obwędrowała. Więcej→
Pływaków dwóch
P
ŁYWAKÓW dwóch sportowo się mierzy,
Aż po wczesne słońce
Gdy patrzy jeden na ląd z uśmiechem —
Boże, gdzież teraz on! Więcej→
Rydwan
A ŻE się dla Śmierci zatrzymać nie mogłam,
Ona dla mnie postój zrobiła uprzejmie;
Wóz uniósł jedynie nas
I Nieśmiertelność.
Wolno jechałyśmy, pośpiechu nie znała,
A wszak odłożyłam ja, przed wyruszeniem
Prace, i wypoczynki wraz,
Za tę przyjemność. Więcej→
Ustąpiła cicho jak rosa
USTĄPIŁA cicho, jak rosa
Z zapoznanego kwiatu.
Nie jak rosa, wróciła
O porze zwyczajnej! Więcej→
Resurgam
NARESZCIE się określić!
Nareszcie przy twym boku, z lampami,
Życia widzieć rozległość! Więcej→
Nie dla Niebios jest ona niczym
NIE dla Niebios jest ona niczym,
Nie według aniołów, samotnicą;
Nie dla pewnej pszczoły wędrownej,
Kwiatkiem nad liczbę rozkwitłym. Więcej→
Śmierć to aby dialog
Ś
MIERĆ to aby dialog
Z prochem marnym, ducha.
„Znikaj”, Śmierć mówi. A Duch: „Pani,
Inaczej mi ufać.” Więcej→
Człowiekowi było późno
Człowiekowi było późno,
Ale Bogu pora młoda;
Akt stworzenia pomóc nie mógł;
Lecz po naszej stronie — modły. Więcej→
Z Potomakiem
BYŁAM mała, gdy zmarła kobieta.
Jej syn jedyny, dzisiaj
Z Potomakiem przyszedł,
Twarz zwycięstwem cała spowita.
Patrząc tak na nią; jak powoli
Roku pory mijać musiały,
Nim się spotkała palba pod kątem
Kiedy obok przechodził! Więcej→
Aster polny wałęsa się za słońcem
A
STER polny wałęsa się za słońcem,
A gdy skończony jest już spacer złoty,
Siada, nieśmiały, u słońca stóp.
Ono, zbudzone, kwiatuszek widzi tuż.
„Skąd się tu wziął maruder taki jak ty?”
„Panie drogi, miłość słodka mi!” Więcej→
Emancypacja
N
IE imać się mnie torturom,
Bo niepodległą mam duszę.
Ze śmiertelną moją kością
Cząstka mocniejsza się łączy,
Co piłą jej nie ukłujesz
Ani bułatem rozprujesz.
Dwa zatem ciała istnieją:
Spętasz — to uleci jedno. Więcej→
Zawieruszony
Ś
WIAT jakiś zgubiłam, dni temu parę.
Czy znalazł go ktoś?
Rozpoznać po gwiezdnym rzędzie się daje
Na czele i w krąg. Więcej→
Jak bym już nie miała żyć
A JAK bym już nie miała żyć
I by rudzikom było przyjść,
Temu daj w krawatce z ochry
Pamiątkowy jakiś okruch. Więcej→
Jest względem snu domniemane
JEST względem snu domniemane,
Przez dusze racjonalne,
Zamknięcie się oka.
Sen jest jak stacja szeroka,
Po której obu stronach
Świadków stoi orszak! Więcej→
Dlaczego, się dowiem
Dlaczego — gdy przyjdzie czasu kres, się dowiem;
I dlaczego, nie zastanawiam się więcej.
Chrystus wyjaśni i bolenie każde
W świetlicy jasnej niebieskiej. Więcej→
Nigdy tyle, co dwa razy, nie straciłam
NIGDY tyle, co dwa razy, nie straciłam;
Wszystko w błoto poszło.
Razy dwa, jak żebraczka stałam
U wrót bramy Bożej! Więcej→
Indeks, Miłość
LINKI do utworów w porządku pierwodruku,
Mój, Legat, Zmienić się? Więcej→
Mój
MÓJ, prytanów głosowania prawem!
Mój, stemplem królewskim!
Mój, znakiem z kazamaty szkarłatu,
Co kratom go nie kryć! Więcej→
Legat
L
EGATY twe, słodkie, mam dwa;
Dar miłości jednym —
Z Nieba Ojciec jakiś by miał,
Jak by Mu przeznaczyć... Więcej→
Zmienić się?
ZMIENIĆ się? Kiedy wzgórza.
Zachwiać? Gdy słońce
Zwątpi, czy doskonałą
Jest jego obręcz. Więcej→
Suspens
R
AJ sięga jak stąd
W najbliższy pokój, skąd
Przyjaciel wyczekuje
Radości lub klątw. Więcej→
Ustępstwo
BLADY mój towarzyszu, o mnie wątp!
Gdy i Bóg by raczony
A cząsteczką li zamiłowania
Co tobie nie poskąpiono.
Istna ja, nieodwołalnie,
Cóż więcej kobieta może —
Powiem szybko, w sukcesji tobie dam
Co uprzednio, moją rozkosz! Więcej→
Jeśli cię oczekiwać jesienią
JEŚLI cię oczekiwać jesienią,
Lato zbyłabym w wymieciny
Pchnąwszy, w pół kroku i uśmiechu pół,
Jak robią z muchą gospodynie.
Jeżeli to w rok mi ciebie widzieć,
Miesiące bym zwinęła w kłębki,
A schowałą w osobnych szufladkach,
Do czasu, aż pora nadejdzie. Więcej→