Na burzy długiej

NA burzy długiej, tęcza ta rosła,
Słońce, na późnym poranku;
Chmury, podobne zmęczonym słoniom,
Horyzonty, przydźwigały.

Ptaki z gniazd wstały całe w uśmiechach,
Zawieruchy odprawione;
Żal! Jakżeż tu są oczy niebaczne —
Nad nią lato rozświecone!

Kostuchy nonszalancja jest cicha,
Przebłysk dzionka jej nie wzrusza;
Cheruba nieśpiesznych parę sylab
Musi ową przebudzić.

Pierwodruk, Czas a Wieczność V, 5
Johnson 194 | Franklin 216

■→ORYGINAŁ, HIGGINSON I TODD STRONA 114;

■→WYDANIE TERESY PELKA PO ANGIELSKU.

Tłumaczenie: Teresa Pelka, 2017.
Tekstu można używać pod którąkolwiek z tutejszych licencji,
■→Creative Commons 4.0, BY-SA 3.0, Licencja 2.5.
Także na licencji Creative Commons:
■→Źródło do poezji Emily Dickinson, utwór po utworze.
■→Notki do poezji Emily Dickinson.


REKLAMA

Świat może i nigdy nie widział jej oryginalnego pisma, jeśli jej umiejętność została wzięta za nadnaturalną. Zapraszam do Wierszy Emilii Dickinson w przekładzie Teresy Pelka: zwrotka tematyczna, notki o inspiracji greką i łaciną, korelacie z Websterem 1828 oraz wątku arystotelesowskim, Rzecz perpetualna — ta nie zasadza się na czasie, ale na wieczności.
Wolny dostęp,
■PDF w Internet Archive
■E-pub
■Okładka twarda, 268 stron