TRAWY zajęcia mają tyle —
Sfera prostej zieleni,
Jak wypielęgnować motyle,
A też pszczoły weselić;
Bujać dzień cały w ładne tony,
Które bryzy przysłały,
Hołubić w swym łonie słońca blask
I wszem a wobec kłaniać;
Nizać przez noc jak perły, rosę,
A zdobić się subtelnie, —
I księżna by za pospolita
Przy takim ustrojeniu.
A nawet gdy umierają, to
Oddają wonie boskie,
Jak prostych przypraw co zasnęły,
Czy amuletów z sosny;
By mieszkać w suwerennych szopach
I śnić całymi dniami, —
Trawy zajęcia mają tyle,
Że chciałabym być sianem!
Pierwodruk, Natura IX, 9
Johnson 333 | Franklin 379
■→ORYGINAŁ, HIGGINSON I TODD STRONA 78;
■→WYDANIE TERESY PELKA PO ANGIELSKU.
Tłumaczenie: Teresa Pelka, 2017.
Tekstu można używać pod którąkolwiek z tutejszych licencji,
■→Creative Commons 4.0, BY-SA 3.0, Licencja 2.5.
Także na licencji Creative Commons:
■→Źródło do poezji Emily Dickinson, utwór po utworze.
■→Notki do poezji Emily Dickinson.
REKLAMA

Świat może i nigdy nie widział jej oryginalnego pisma, jeśli jej umiejętność została wzięta za nadnaturalną. Zapraszam do Wierszy Emilii Dickinson w przekładzie Teresy Pelka: zwrotka tematyczna, notki o inspiracji greką i łaciną, korelacie z Websterem 1828 oraz wątku arystotelesowskim, Rzecz perpetualna — ta nie zasadza się na czasie, ale na wieczności.
Wolny dostęp,
■PDF w Internet Archive
■E-pub
■Okładka twarda, 268 stron