Śmierć czy życie

Niebo może być piekłem, a tylko względem tego, jaką by mieć jakość za ukończoną doskonałość. Opowieść Christiny o jej doznaniu z pogranicza śmierci obiecywała wieczną starość i artretyzm.

Widziałam film „What Happens When You Die” na YouTube. Christina Stein miała wypadek samochodowy w drodze do pracy. W szpitalu jej serce zatrzymało się i podobno — umarła.

Nosiła w swoim niebie długą niebieską suknię i stąpała boso po nagrzanej trawie. Spotkała swą babcię i dziadka. Ów był zwiastunem niebiańskich pieluszek.

Gdzież teraz pójdziemy: w raju Christiny są koniki i drzewa, a nawet paru młodych zmarłych ludzi, ale nie ma na widoku ani jednej książki, czy miejsca by je czytać.

Typowy jest taras zacieniony, porosły bluszczem lub jaśminem, mówi architekt Eleni Psyllaki dla Gardenisty. Tyle że opowiada ona o ogrodach w Grecji.


Zanim dalej spojrzę co by gdzie mogło być nieziemskie, proszę mi dać dokonać notki. Dopuszczam możliwość życia po śmierci, ale szczerze wierzę iż w tym ziemskim istnieniu nie ma jak być takiej pewności: zniszczalna materia nie jest zdolna okazać co nieśmiertelne. Nie ma pośpiechu się uczyć co potem: kocham ■→mój czas z Arystotelesem, a następujące nie jest by przewidywać czy udawać wgląd. Ma porównać relacje z doznań bliskich śmierci ze znanymi stanami medycznymi, dla tagu Myślenie i świadomość.


Sjæl og Videnskab, produkcja duńska, też nie daje nadziei na niebiańskie przyjemności intelektualne.

Obiecuje silne świetlne wrażenia oraz władczy efekt emocjonalny, który niektóre z owych osób nazywają „miłością”.

Źródło: ■→Siła umysłu, YouTube

Pim van Lommel mówi w wywiadzie dla Sjæl og Videnskab, bliskość śmierci wpływa na emocje, a zatem może wzbogacić osobowość. Podkreśla, że halucynacje nie zmieniają afektu, podczas gdy bliskość śmierci ma sutek trwały, jako prawdziwie duchowe doznanie.

Jacqueline Landau poczuła „miłość” do „światła” które ujrzała w pobliżu śmierci. Chociaż zobaczyła je pierwszy raz w życiu, pociąg do świetlistości był tak silny, że musiała się skupić i myśleć o swoim synu, aby pozostać przy życiu raczej niż owym „świetle”.

Stany medyczne warte tu przejrzenia to:
■→Wikipedia: Afekt pseudoopuszkowy
■→Wikipedia: Hipoksja mózgu

Pani Landau doznała zatrzymania akcji serca. Peter Fenwick z King’s College twierdzi iż to wystarczy do uznania zgonu. Zawał zatrzymuje odruchy pnia mózgu, a ustanie owej aktywności mózgowej nie pozwala na halucynacje, stąd doznanie musi być duchowe.

Czyżby serca nigdy nie zaczęły bić ponownie? Historia resuscytacji krążeniowo-oddechowej sięga XVIII wieku.
■→Wikipedia: Historia resuscytacji krążeniowo-oddechowej

Jednak nikt nie wyzdrowiał ze śmierci mózgowej lub pnia mózgu.
■→Wikipedia: Śmierć pnia mózgu
■→Wikipedia: Śmierć mózgowa

Nie tylko pani Landau relacjonuje wrażenia silnej świetlistości, o stanie bliskim śmierci. Intensywność została też opisana jako „miliony słońc” i nigdy nie miała jak być rzeczywista. Osoby te straciłyby wzrok. Efekt taki mogą przynosić nerwy wzrokowe.
■→Wikipedia: Nerw wzrokowy

Vicky Brazon urodziła się niewidoma, „nigdy nie widziała światła”. Jej bliskie śmierci światło jest różnokolorowe i w ciemniejszym spektrum. Mówi, że widziała kształty jak kwiaty, a „widziała dookoła siebie”.

Nie ma wiele geometrii w rustykalnych krajobrazach, a ludzie rozwinęli architekturę; ludzie potrafią pisać muzykę zanim ją kiedykolwiek zagrają — zdolności asocjacyjne mózgu mogą tłumaczyć wizualizacje pani Brazon, ale mówi, że pamięta z czasu operacji mózgu lśniący pierścień: byłoby to odbicie światła na dookreślonym kształcie.

Nie jest prawdopodobne, by lekarz lub pielęgniarka mieli biżuterię na sali operacyjnej. Biżuteria jest ściśle zabroniona, również dla bezpieczeństwa medyków. Dalej, osoby o zdrowym wzroku relacjonują wizualizacje kierunkowe, też z pobliża śmierci. Możliwe, że Pani Brazon straciła wzrok gdy była bardzo mała: dzieci często patrzą na wszystkie strony, noszone przez dorosłych, czy we wczesnych etapach nauki chodzenia.

Może to we wczesnym dzieciństwie zobaczyła owo lśnienie pierścienia.

Image by Terri Cnudde from Pixabay

Pani Brazon relacjonuje że słyszała myśli medyków. Zdolność odczytywania medycznych umysłów byłaby przydatna, studentom medycyny, jak i tłumaczom medycznych tekstów.

Mogła była zaznać déjà entendu, jak przy szerzej znanym déjà vu. Ludzki mózg przetwarza informacje sensoryczne na sposób paralelny i dystrybuowany. Może proces powtórzyć, nawet przy małym fizycznym wpływie, i „dwa razy słyszymy”, jak możemy „widzieć”.

Aby uformować wspomnienie, mózg musi zintegrować pracę neuronów o czasie. Jeśli jest uraz fizyczny i to utrudnia, mózg może uaktywnić sensoryczne rejony gnostyczne i utworzyć skojarzenie raczej niż wspomnienie. Odniesienie czasowe dla skojarzeń jest szersze, u większości osób.

Vicky Brazon nie mówi że czuła bądź słyszała, jak ma goloną głowę. Mówi że to widziała, zgodnie z ludzkim priorytetem korowym dla wzroku: wraz z lśnieniem pierścienia.

Nie ufam narracji pielęgniarek Penny Sartori i Karen James. Pacjent rzekomo odzyskał kontrolę nad spastyczną ręką po doznaniu bliskim śmierci. Relacje o „samo-uzdrowieniach” po takich doznaniach obejmują nawet remisje raka, ale te wskazywałyby na hipoksję jako stymulanta apoptozy.
■→Wikipedia: Hypoxia
■→Wikipedia: Apoptoza


Niektóre osoby mówią że w bliskości śmierci „wszystko rozumiały”. Może się nam spodobać krótki film o greckich ogrodach, zanim się zastanowimy nad nieprzemijającym problemem skończoności w ludzkiej percepcji.

My ludzie bywa, używamy słów i fraz jak „niekończące się” lub „wiecznotrwałe”, ale tak naprawdę nie mamy jak wizualizować przestrzeni bez jakiegokolwiek końca.

Tutaj nawet specjalista od kosmicznej nieskończoności woli obrazować wszechświat jako szwajcarski ser — z cienką, ale skórką.

Postrzeganie o nieskończoności pozostaje niezdecydowane od Antyczności, a to realne status quo w ludzkiej wiedzy ma sporą szansę utrzymać się dłużej.

Pomyślmy, mamy akwarium i obserwujemy rybkę. Rybka jest w zbiorniku, w pokoju, w budynku, w obszarze geograficznym i gdzieś w kraju. Jakąkolwiek uznamy zewnętrzną granicę, kwestią jest to, że nie mamy jak wizualizować „wszystkiego, gdzieś tam”, gdzie dałoby się rybkę odnosić. Bliskość śmierci nie przyniosła rozwiązania i nie jest nadzieją na odpowiedź.


Kiedy Chris French z uniwersytetu londyńskiego podkreśla, że nie ma dowodów jakoby umysł mógł się oddzielić od mózgu, można dodać że w starożytności nie było dowodów na atomy, a to co dziś atomem nazywamy, nie jest jego dawną definicją, bo jest sposób go dzielić.

Załączę tu wskazówkę jaką dostałam w szkole średniej podczas programowego szkolenia: jeśli w stanie ograniczonej przytomności lub omdlenia, a pozostaje nam jakiś aspekt świadomości, próbujemy naprzeć językiem na podniebienie lub zęby. Bywa, ludzie się krztuszą na własnych językach.


Istnienie duszy czyniłoby z ziemskiej egzystencji etap przed inną formą bytu. Rodzimy się nieprzygotowani i możliwe, że żadna „wyprawka na dalsza drogę” także nie istnieje. Jak spojrzeć na antyczne freski, postaci dziecięce — byłyby to formy dusz niedojrzałe — przeważnie, o ile nie zawsze, bawią się przedmiotami sugerującymi branie na cel. Zaświaty nie dawałyby nam wskazówki, gdyż „dojrzewanie duszy” zajmowałoby jakiś czas…

Pozostając, gdzie zaczęłam – materia zniszczalna nie jest w stanie dostarczyć zasady nieśmiertelności – osoby po bliskiej śmierci zgłaszają komunikację językową. Będę kontynuować moje językowe „obowiązki”.

Joke emoticon

REKLAMA

Świat może i nigdy nie widział jej oryginalnego pisma, jeśli jej umiejętność została wzięta za nadnaturalną. Zapraszam do Wierszy Emilii Dickinson w przekładzie Teresy Pelka: zwrotka tematyczna, notki o inspiracji greką i łaciną, korelacie z Websterem 1828 oraz wątku arystotelesowskim, Rzecz perpetualna — ta nie zasadza się na czasie, ale na wieczności.
Wolny dostęp,
■→PDF w Internet Archive
■→E-pub 2.99 USD
Okładka twarda
■→268 stron, 21.91 USD


Plakaty dostępne także do zakupu

The world may never have seen her original handwriting, if her skill was taken for supernatural. Feel welcome to Poems by Emily Dickinson prepared for print by Teresa Pelka: thematic stanzas, notes on the Greek and Latin inspiration, the correlative with Webster 1828, and the Aristotelian motif, Things perpetual — these are not in time, but in eternity.
■→Internet Archive, free PDF access;
Electronic format, 2.99 USD
■→E-pub | NOOK Book | Kindle
Soft cover, 260 pages, 16.89 USD
■→Amazon | Barnes & Noble
Hard cover, 260 pages, 21.91 USD
Barnes & Noble | Lulu

POEMS BY EMILY DICKINSON, E-BOOK

ENG