JEST nachylenie światła,
W popołudnia zimowe;
Przytłacza jak powaga
Tumskich melodii.
Z Niebios przywodzi smutek;
Blizny nie odnajdziemy,
Różnica wewnątrz tylko,
Gdzie słów są sensy.
Niczego się nie uczy,
Jest jak znak, rozpacz —
Mocarne nawiedzenie
Słane z przestworzy.
Gdy nadchodzi, pejzaż słucha,
Cień wstrzymuje dech;
Gdy odchodzi, jest jak dystans
W spojrzeniu śmierci.
Pierwodruk, Natura XXXI, 31
Johnson 258 | Franklin 320
■→ORYGINAŁ, HIGGINSON I TODD STRONA 106;
■→WYDANIE TERESY PELKA PO ANGIELSKU.
Tłumaczenie: Teresa Pelka, 2017.
Tekstu można używać pod którąkolwiek z tutejszych licencji,
■→Creative Commons 4.0, BY-SA 3.0, Licencja 2.5.
Także na licencji Creative Commons:
■→Źródło do poezji Emily Dickinson, utwór po utworze.
■→Notki do poezji Emily Dickinson.
REKLAMA

Świat może i nigdy nie widział jej oryginalnego pisma, jeśli jej umiejętność została wzięta za nadnaturalną. Zapraszam do Wierszy Emilii Dickinson w przekładzie Teresy Pelka: zwrotka tematyczna, notki o inspiracji greką i łaciną, korelacie z Websterem 1828 oraz wątku arystotelesowskim, Rzecz perpetualna — ta nie zasadza się na czasie, ale na wieczności.
Wolny dostęp,
■PDF w Internet Archive
■E-pub
■Okładka twarda, 268 stron