SPADŁA kropelka na jabłonkę,
Na dach kolejna jedna;
Z pół garści, cmoknęło okapy
I na stryszkach wesele.
Kilka wspomóc poszło strumyczek,
Co szedł morzu pomagać.
Ja wysnułam, gdyby to perły,
Naszyjnik byłby jaki! Więcej→
Author: Teresa Pelka
Chorał dnia
JEST coś takiego, w dobie letniej,
Powolne jak żarów jej gaśnięcie,
Co napawa mnie dostojeństwem.
Coś takiego, w letnim południu —
Lazurowa głębia, nastrój bez słów,
Transcendentalne uwznioślenie.
A gdy dokonuje się noc letnia
Jest coś jak jasność, która urzeka,
By ją zobaczyć, dłonie splatam;
Kryję zaraz zbyt dociekliwą twarz,
By gracja ta wiotka, a lśniąca tak
Gdzieś za daleko mi nie pierzchła. Więcej→
Zachodu słońca morze
ZEMIA, gdzie zachód słońca przybija,
Brzegi Żółtego Morza:
Gdzie się zrodziło, pokąd kołysze,
To tajemnica zachodnia! Więcej→
Pąsowa dzięcielina
JEST kwiatek, co go pszczoły wolą,
Motyle pożądają;
Jednać demokratkę pąsową
I kolibry sięgają;
A jaki by ją mijał owad,
Miodu waży się miara
W proporcji względem jego głodu
I jej przygotowania. Więcej→
Pan pszczoła
JAK sznur wagonów na szynach z pluszu,
Ospałego pana pszczołę słychać:
Szerzy się po kielichach niesnaska,
Budowlach tych aksamitnych,
Co dzierżą, póki w napaści słodkiej
Rycerskość ich nie ulegnie,
On zasię sunie w szranki, zwycięski,
By dalej ujarzmiać rozkwit. Więcej→
Przeczucie
PRZECZUCIE to na trawniku cień ten długi
Wskazanie, że zachodzą słońca... Więcej→
Jak dzieciaki gdy mówią gościom dobranoc
JAK dzieciaki gdy mówią gościom dobranoc
I odwracają się z ociąganiem,
Moje kwiaty unoszą ładne usteczka
I nocne koszulki zakładają. Więcej→
Aniołki, o wczesnym poranku
ANIOŁKI, o wczesnym poranku,
Da się widzieć między rosami;
Śmieje się, skłoni — zerwie, frunie:
Czyż ten pąk kwietny nie dla nich? Więcej→
Nieśmiała tak
NIEŚMIAŁA tak, gdy ją wyśledziłam,
Taka ładna, tak wstydliwa!
A tak ukryta w swoim listowiu,
Żeby nie odnalazł jej nikt... Więcej→
Dwa światy
NIE staje się inne, szerokie przestworze —
Pory roku pasują tak samo,
By się stać południami, poranki kwitną
I strąki spiekoty otwierają. Więcej→
Góra
GÓRSKI masyw siadł na równinie
Siedzisku jego wiecznym,
Obserwacje jego wszechstronne,
Wejrzenie jego wszędzie. Więcej→
Dzień
POWIEM ci, jak słońce wstało —
Wstążeczka po wstążeczce!
Ametystem opłynęły baszty,
Wieści, jak wiewiórki biegły!
Wzgórza czepce odwiązały,
Wróblowe wszczęły kweres.
A ja do siebie rzekłam cicho,
„To słońce było pewnie!” Więcej→
Motyla szatka
W STYLU a priori, motyla szatka,
W chryzoprazu wieszana komnatkach,
Dziś w wieczór przyobleczona. Więcej→
Wiatr
Z TYCH, co się szeroko rozlegają dźwięków,
Nie ma dla mnie zawołania
Jak ta stara rytmu miarka w drzew gałęziach,
Bez frazy akompaniament
Wiatr ją czyni jakby aktem dłoni jakiejś,
A palcami czesze niebo,
Potem się waha, z nut kiściami opada
Dozwolonych mi, a bogom.
Gdy w zespołach wojażują sobie wiatry,
I po drzwiach przy tym brzdąkają,
Aż się ptastwo chowa wyżej,
Co by trwać w orkiestrowanie... Więcej→
Śmierć i życie
WIDAĆ, że bez niespodzianki
Kwiatkowi co jest skłonny,
Mróz w zabawie ścina kielich
Krzepkością wypadkową. Więcej→
To było później
TO było później, gdy lato poszło,
Niż kiedy przyszedł sobie świerszcz;
Ale znać było, zegar ten miły
Mówił, nam czas do domu iść. Więcej→
Indiańskie lato
TO w takie dni ptaki wracają
Jeden czy dwa, bardzo niewiele,
By sobie wstecz pospozierać.
To w takie dni niebo przywdziewa
Kuglarstwo stareńkie czerwcowe —
Mylenie błękitno-złote. Więcej→
Jesień
PORANKI są korniejsze niż były,
Orzechy pobrązowiały;
Jeszcze krąglejsze są jagód lica,
Róża z miasta pojechała. Więcej→
Chmurność
C
MURY podłe, a niebo jest nisko;
Płatek śniegu podróżny
Poprzez stodołę bądź też ścierniskiem,
Debatuje, czy pójdzie. Więcej→
Choina
M
YŚLĘ, lubi stać choina
Na śniegowym brzegu;
Zadowala to jej rygor,
Niesie ulgę w lęku,
Gdy człek w dziczy musi wyżyć,
Sycić, na pustkowiu —
Jałowej szadzi to instynkt,
Potrzeby lapońskiej. Więcej→
Jest nachylenie światła
JEST nachylenie światła,
W popołudnia zimowe;
Przytłacza, jak powaga
Tumskich melodii.
Z Niebios przywodzi smutek;
Blizny nie odnajdziemy,
Różnica wewnątrz tylko,
Gdzie słów są sensy. Więcej→
Indeks, Życie
(1) SUKCES
Sukces ma smak najsłodszy
Tym, co go nie kosztują…
(2) NIEŚĆ NASZ WYMIAR NOCY
Nasz wymiar jutrzenki…
(3) ROUGE ET NOIR
Duszo, czy znów będziesz ciskać?
Przez samo takie ryzyko... Więcej→
Sukces
SUKCES ma smak najsłodszy
Tym, co go nie kosztują;
Nektar przychodzi pojąć
W potrzebie okrutnej.
Nikt w tej hurmie purpury,
Która flagę dziś wzięła,
Formuły dać nie umie
Tak jasnej, zwycięstwa... Więcej→
Nasz wymiar nocy
N
IEŚĆ nasz wymiar nocy,
Nasz wymiar jutrzenki;
Nasz udział w szczęściu objąć,
Miarę potępienia. Więcej→
Rouge et Noir
D
USZO, czy znów będziesz ciskać?
Przez samo takie ryzyko
Setki naprawdę straciły,
Lecz dziesiątki miały wszystko. Więcej→
Rouge Gagne
RADOŚĆ
Radość! Jaka to jest radość!
Jeśli przegram — pognębienie!
A jak to ja, biedna,
Na rzut postawiłam jeden;
Zyskałam! Tak! Tu chwiało się
Po stronie zwycięstwo!
Życie jest życiem, śmierć śmiercią!
Tchnienie, tchnieniem; szczęście — szczęściem!
A jeśli mi przegrać,
W najgorszym, słodko znać prawdę.
Porażka znaczy porażkę.
Gorzej już nie będzie! Więcej→
Koniec burzy wielkiej
KONIEC burzy piekielnej nareszcie!
Czterech się uporało do lądu,
Na marne razem poszło czterdziestu
W kipieli piaskowej.
Uderzaj w dzwon, na ratunek skąpy!
W dzwon bij, na pomoc duszom poczciwym —
Sąsiad i przyjaciel i pan młody,
W obrocie szczerkliny! Więcej→
Jeśli jedno od upadku serce uchronię
JEŚLI jedno od upadku serce uchronię,
Na darmo żyć nie będę;
Jeśli jednemu ulżę w udręce żywotowi,
Czy chociaż ujmę cierpień... Więcej→
Prawie!
W
ZASIĘGU dłoni!
W mocy dotyku!
Mogłam tej dróżki spróbować!
Spacerkiem przez wioskę idąc,
Spacerkiem również — w dal od niej! Więcej→
Jeleń, zraniony
JELEŃ, zraniony skacze najwyżej,
Jak mówi łowca, słyszałam;
Jest to przystępem śmierci jedynie,
Wnet, cisza między krzewami. Więcej→
Przyjemności wpierw
P
RZYJEMNOŚCI wpierw pragnie serce,
Potem, od bolenia wymówki;
A potem, tych małych uśmierzeń
Co na udręczenie znieczulą... Więcej→
W bibliotece
C
ENNĄ a kruchą jest mi przyjemnością
Tekst napotkać sędziwy
W stulecia jego odzianiu typowym;
Przywilej to, jak myślę,
Uchwycić dłoń tę szacowną,
A ogrzewając w swoich,
Passus odbyć w przeszłość, lub dwa
Do czasów jego młodych.
Osąd jego przedni zbadać,
Zmiarkować umiejętność,
Co umysłów tyczy wzajem,
W pisarstwie wielu wieków... Więcej→
W szaleństwie
W
SZALEŃSTWIE wiele jest duchowego zamysłu
Oku spostrzegawczemu;
Zmysłu zaś wiele wariactwem bywa najczystszym. Więcej→
O nic innego nie poprosiłam
O NIC innego nie poprosiłam,
Innego — nie broniono niczego.
Istność za to złożyłam w ofercie;
Kupiec się możny do mnie uśmiechnął. Więcej→
Zastrzeżenie
DUSZA wybiera własne towarzystwo,
Potem drzwi zamyka;
Na pierwszeństwie woli jej duchowym
Nie ma już ucisku. Więcej→
Sekret
SĄ te, co umykają wiele —
Godziny, ptaki, trzmiele:
Elegie im nie są potrzebne.
Są takie, co pozostają tu —
Jak wieczność, wzgórza, smutki:
I te niewiele mają skutku. Więcej→
Samotny dom
OD tej drogi, znam domy samotne,
Co rabuś upodobałby sobie —
Osłony drewniane,
Okna niskie,
Zapraszają
Na portyki,
Dwóch by wpełzło:
Jeden miał narzędzia,
Drugi patrzył,
Aby wszystko śniło;
Starej daty oczy
Niełatwo zaskoczyć! Więcej→
Odważnie jest głośno walczyć
ODWAŻNIE jest walczyć głośno,
Lecz wiem, jeszcze przystojniej,
Dozwalać w sobie na szarżę
Kawalerii żałości.
Wygrać — bez narodów wzroku,
Przegrać — gdy nikomu dbać;
Umierać, kiedy kraj żaden
Z patrioty mirem zważa. Więcej→
Świtanie
GDY noc prawie dokonana,
A słońca wschód rośnie z bliska,
Tak, że się dotknąć da przestrzeni,
Czas się po włosach pomuskać
I wyrychtować dołeczki... Więcej→
Księga męczenników
PATRZ, skarbie, jak walczyli,
Nim w nas więcej siły;
Czego się zrzekli,
Nim w nas mniejszy się stał lęk;
Ile razy złożyli
Szczere świadectwo,
Nim pomoc nam dana
Jakby dbało królestwo! Więcej→
Bolenia tajemnica
BOLENIE ma jakąś pustkę;
Wskazać o sobie nie umie,
Kiedy nastało, czy może,
Gdy go nie było, byłby dzień. Więcej→
Nigdy warzony, napój popijam
NIGDY warzony, napój popijam
Z pucharków perłą sadzonych;
Nie każda spośród reńskich baryłek
Trunek takowy przynosi!
Oszołomiona jestem powietrzem,
A do zbytku piję rosę
Zataczam się, w dni letnie bezkresne
Po gładkich niebios gospodach. Więcej→
Księga jakaś
POSILIŁ się cennymi słowami,
Duch jego w krzepę wzrósł;
Nie odczuwał już, że był biedakiem,
A ciało marny proch. Więcej→
Nie miałam czasu na nienawiść
NIE miałam czasu na nienawiść, gdyż
Grobowiec krępowałby mnie,
A życie nie było dość sowite
By wrogości położyć kres. Więcej→
Bezpowrotnie
TAKA mała, mała łódka
Zatoczką dyrdała!
Takie grackie, grackie morze
Ją wnet odesłało! Więcej→
Czy ma barka zatonęła w morzu
CZY ma barka zatonęła w morzu,
Czy wichury napotkała,
Czy do wysp jakichś zaczarowanych
Żagle zgodne skierowała... Więcej→
Miał ci Baltazar pismo
MIAŁ ci Baltazar pismo —
Jedno tylko zawsze,
Gdzie jego korespondent
Wywiódł — oraz zaczął
W egzemplarzu swym wiecznym... Więcej→
Umysł, w swoim zagłębieniu
UMYSŁ, w swoim zagłębieniu
Statecznie się ma, rzetelnie;
Ale daj tu zadrze zbłądzić,
A będzie ci ułatwieniem... Więcej→
Emilia Dickinson, książki
EN
Łuskający zboże, Preria
U RODZIŁEM się na prerii i rarytas jej pszenic, dzięcieliny pąsy i kobiet wejrzenia, dały mi zaśpiew i zew. Więcej→