Zdrowy rozsądek to słuszne przekonanie nie oparte na wiedzy specjalistycznej, mówi ■→Słownik American Heritage. Tłumaczenie z łacińskiego sēnsus commūnis, fraza miała znaczyć wspólne uczucia ludzkości.
Tomasz Paine napisał bestseller i ludzie są za to korzystnej o nim opinii także we wschodnim Sussex, jak potwierdza plakietka na White Hart.
Zatytułował ową książkę „Zdrowy rozsądek”, zapraszam do lektury pod linkiem ■→Project Gutenberg tutaj, oraz w przekładzie na polski tutaj. Oto jak rozpoczął.

■→Plakietka White Hart, Wikimedia Commons
Na następujących kartach, autor starannie unika wszystkiego, co między nami osobiste. Nie przynależą tu ni komplementy, ni przygana poszczególnym osobom.
■→Ten tekst jest też dostępny po angielsku.
Zobaczmy jak używał frazy „zdrowy rozsądek”.
Na następujących stronach nie oferuję nic więcej niż proste fakty, niewymyślne argumenty, oraz zdrowy rozsądek.
Tyle już było o zaletach pojednania mowy, co jak w miarę znośny sen, przeminęło i nas zostawiło takimi, jakimi przedtem byliśmy, że jest jedynie słusznym rozważyć przeciwną stronę dysputy i przebadać niektóre pośród wielu tych materialnych urazów, które te kolonie ponoszą i będą ponosić zawsze, o ile pozostaną w więzi z Wielką Brytanią i będą od niej zależne; aby rozpatrzyć to powiązanie i zależność pod kątem zasad natury oraz zdrowego rozsądku, aby zobaczyć, w co nam przyjdzie ufać, jeżeli oddzieleni, a czego oczekiwać, jeżeli podporządkowani.
Zdrowy rozsądek powie nam, że siła chcąca nas sprowadzić do poddaństwa jest ze wszystkich najmniej właściwa dla naszej obrony.
Tomasz Paine nie szukał z Brytyjczykami wspólnych uczuć.
Jako że długo i przemocą nadużywanie władzy to ogółem powód, aby kwestionować do owej władzy prawo (także w materiach, o jakich może i nigdy nie myślano, o ile pokrzywdzonych do ich badania nie przyparto), a król Anglii dopuścił się niegodziwości z własnego umocowania, aby wspierać parlament w tym, co zwie ich sprawą, natomiast dobrych ludzi tego kraju ciężko owa kombinacja uciska, mają oni niewątpliwe pierwszeństwo do badania pretensji obydwu, równie jak odrzucenia uzurpacji którejkolwiek ze stron.
O ile chodziłoby Tomaszowi Paine w Zdrowym rozsądku o „wspólne uczucia ludzkości”, musiałby wtedy być więcej niż jeden gatunek. Brytyjczycy jednak pozostają także ludźmi, choć uczucia po amerykańskiej i brytyjskiej stronie obrazować by można z tym tu ■→Portalem bitewnych okrętów, do daty.
A może była wiara we „wspólne uczucia ludzkości” w starożytnym Rzymie, skąd owa łacina pochodzi? Produktom przemysłu filmowego zdarza się może chwalić starożytnych rzymskich żołnierzy pod niebiosa, jest jednak powszechną wiedzą, iż filmy robi się dla pieniędzy. Historia nie promuje takiego typu człowieka na doświadczenie przyjemne. Rzymska kontrola nad terytoriami była nakładana poprzez wojnę. Na ziemiach podbitych utrzymywali swój porządek wojskowi, a gdy brakowało im ludzi, zwracali się do miejscowych hierarchii kontroli, głównie by trzymać reżimy.
Nie było wiary we „wspólne uczucia ludzkości” w starożytnym Rzymie.
■→Wikipedia: Rząd i wojskowość w starożytnym Rzymie
Słownik Facciolatiego, Forcelliniego i Baileya gromadzi obserwacje o łacińskim sensus, ■→Darmowe źródło Google Books.
Sensuum alii sunt externi, alii interni; illi sunt quinque: visus, auditus, olfactus, gustus, tactus; hi duo: sensus communis, et phantasia sive imaginatio, ad quam pertinet memoria.
Inaczej mówiąc, starożytni postrzegali zmysły zewnętrzne oraz wewnętrzne. Zewnętrznych było pięć, dla wrażeń spoza ciała: wzrok, słuch, węch, smak, oraz dotyk.
Wewnętrzne były dwa. Zdolność wyobrażania czy też przedstawiania sobie, oraz zdrowy rozsądek, który się pojawiał gdy funkcjonowały pozostałe. Starożytni odnotowali iż pamięć towarzyszyć potrafiła obydwu tym rodzajom.
Wedle ■→Lukrecjusza ów wspólny zmysł brał początek w ciele. ■→De rerum natura:
corpus enim per se communis dedicat esse sensus.
Definicje antyczne nie mówią iż by trzeba człowieka przeciętnego czy prostego, aby miał zdrowy rozsądek. Definicje nowoczesne dzieliłyby zdrowy rozsądek od edukacji.
Zdrowy rozsądek to podstawowa zdolność postrzegania, rozumienia, oraz oceny spraw którą dzielą (“mają za wspólną”) niemal wszyscy ludzie a można jej rozsądnie od niemal wszystkich ludzi oczekiwać bez potrzeby debatowania, mówi z odrobiną dyktatorskiego zacięcia ■→Wikipedia.
Tak myślę, autorzy mieli debatę. My nie musimy jednak wyłączać nauki czy specjalizacji z pojęcia zdrowego, dobrego rozsądku. Takim sposobem nie musimy szukać piekarza co się nigdy nie specjalizował, by dostać dobry chleb.

REKLAMA

Świat może i nigdy nie widział jej oryginalnego pisma, jeśli jej umiejętność została wzięta za nadnaturalną. Zapraszam do Wierszy Emilii Dickinson w przekładzie Teresy Pelka: zwrotka tematyczna, notki o inspiracji greką i łaciną, korelacie z Websterem 1828 oraz wątku arystotelesowskim, Rzecz perpetualna — ta nie zasadza się na czasie, ale na wieczności.
Wolny dostęp,
■→PDF w Internet Archive
■→E-pub 2.99 USD
Okładka twarda
■→268 stron, 21.91 USD
Plakaty dostępne także do zakupu
The world may never have seen her original handwriting, if her skill was taken for supernatural. Feel welcome to Poems by Emily Dickinson prepared for print by Teresa Pelka: thematic stanzas, notes on the Greek and Latin inspiration, the correlative with Webster 1828, and the Aristotelian motif, Things perpetual — these are not in time, but in eternity.
■→Internet Archive, free PDF access;
Electronic format, 2.99 USD
■→E-pub | NOOK Book | Kindle
Soft cover, 260 pages, 16.89 USD
■→Amazon | Barnes & Noble
Hard cover, 260 pages, 21.91 USD
Barnes & Noble | Lulu
